Pożegnań czar...
Heja moi mili!
Nowy numer PSX Extreme już wkrótce w kioskach, tym samym korzystając z okazji, że mam tutaj swojego małego bloga, postanowiłem się z Wami wszystkimi, drodzy Czytelnicy, pożegnać. Będzie to bowiem ostatni numer, w którym znajdziecie moje wypociny (i to w bardzo skromnym wydaniu, ale zawsze ;)). PE był świetnym, 5-letnim epizodem w moim życiu, ale jak to w życiu bywa, trzeba w nim coś zmieniać, żeby nie było nudno! Tym samym przyszła na mnie pora, ale jestem pewien, że chłopaki będą dalej odwalać kawał dobrej roboty i sam będę wyczekiwał dwudziestego dnia każdego kolejnego miesiąca, żeby się zagłębić w lekturze najlepszego polskiego miesięcznika o konsolach!
Dzięki wielkie za te wszystkie lata, za to, że znosiliście przez ten czas moje wypociny, za wszelkie słowa uznania i krytyki, za mailowe konwersacje, oferty matrymonialne, bomby na skrzynce, popijawy... yyy... to nie tu, za wszelkie wspomnienia, no i ogólnie za to, że jesteście, bo jedno jest pewne - PE ma najbardziej zajebistych Czytelników pod Słońcem, którzy wiedzą co to granie i kontuzje kciuków! Było dla mnie zaszczytem móc pisać dla takich Graczy i mam nadzieję, że kiedyś nasze drogi znów się skrzyżują ;).
Do następnego!
Ural
Heja moi mili!
Nowy numer PSX Extreme już wkrótce w kioskach, tym samym korzystając z okazji, że mam tutaj swojego małego bloga, postanowiłem się z Wami wszystkimi, drodzy Czytelnicy, pożegnać. Będzie to bowiem ostatni numer, w którym znajdziecie moje wypociny (i to w bardzo skromnym wydaniu, ale zawsze ;)). PE był świetnym, 5-letnim epizodem w moim życiu, ale jak to w życiu bywa, trzeba w nim coś zmieniać, żeby nie było nudno! Tym samym przyszła na mnie pora, ale jestem pewien, że chłopaki będą dalej odwalać kawał dobrej roboty i sam będę wyczekiwał dwudziestego dnia każdego kolejnego miesiąca, żeby się zagłębić w lekturze najlepszego polskiego miesięcznika o konsolach!
Dzięki wielkie za te wszystkie lata, za to, że znosiliście przez ten czas moje wypociny, za wszelkie słowa uznania i krytyki, za mailowe konwersacje, oferty matrymonialne, bomby na skrzynce, popijawy... yyy... to nie tu, za wszelkie wspomnienia, no i ogólnie za to, że jesteście, bo jedno jest pewne - PE ma najbardziej zajebistych Czytelników pod Słońcem, którzy wiedzą co to granie i kontuzje kciuków! Było dla mnie zaszczytem móc pisać dla takich Graczy i mam nadzieję, że kiedyś nasze drogi znów się skrzyżują ;).
Do następnego!
Ural