Chyba złożę sobie PC do grania, a co z konsolami?
Kto by jeszcze nie tak dawno temu pomyślał, że będę myślał o złożeniu komputera PC do gier. Jeszcze nie tak dawno nie do pomyślenia. W życiu nawet mi by to przez myśl nie przeszło. A tu proszę. Rozmyślam nad tym coraz bardziej i poważnie myślę o podjęciu działań. Będę musiał usiąść na spokojnie i zastanowić się, co z tym zrobić.
Z konsolami jestem odkąd sięgam pamięcią. SNESY, pierwsze PlayStation, trzysta sześćdziesiąty klocek, Plej trójka. Grałem bardzo dużo, cieszyłem się graniem, i uważałem konsole, za wyłączną i jedyną opcję, na których gra się w gry. Potem pojawiło się PS4, XOne, i nadal cieszyłem się graniem na konsolach. Nawet pomimo faktu, i podświadomości, że nie jest to już najlepsza opcja, nie ma najlepszej oprawy na rynku i wmawiałem sobie na każdym kroku, że 1080P i 30 klatek na sekundę to nie jest problem, który mógłby odwieść mnie od grania na skrzyneczkach Sony i MS.
KAZDY TO ZNA- NOWA KONSOLA
Chyba każdy z nas wie co towarzyszy kupnie nowego sprzętu. Premiera, pójście do sklepu po nową konsolę. Pierwsze odpakowywanie, radość z zakupu jak u małego brzdąca. Pierwsze emocje, pierwsze szklane oczka, pierwsze podjaranko. Pierwsze uruchomienie, styczność i pierwsze WOW. Nowa generacja, jak to wygląda wspaniale, i to dopiero pierwsze gry. Potem emocje trochę opadają, ale nadal cieszymy się graniem, pojawiają się kolejne tytuły, czas leci, urządzenie się rozwija i jesteśmy zadowoleni. Tak było przy PS3, X360, PS4. Szybko odpakować i jeszcze szybciej podłączyć do odbiornika, nie mogąc się już doczekać. A potem zachwyty, niespotykane nigdzie indziej pierwsze wrażenia. Tak było.
SIŁA KTÓRĄ POSIADAŁY KONSOLE JUŻ JEJ NIE MA
Pomimo gorszej płynności i rozdzielczości jaką oferowały sprzęty poprzedniej generacji, siłą, która sprawiała, że wcale o tym za dużo nie myślałem, były gry ekskluzywne na PS4. Oczywiście między innymi, oprócz wygody, społeczności etc. To co mogliśmy zobaczyć na ekranie naszego telewizora w grach ekskluzywnych, ich miodność, grywalność, sprawiało, iż zapominaliśmy o tych złych i gorszych aspektach, w porównaniu do PC. Dziś tej siły, tego argumentu już nie ma z nami. Nie ma tego co mogłoby mnie jeszcze trzymać przy konsolach, a uwielbiam konsolowe granie, od zawsze. A teraz MS i Sony wydają tytuły na PC. Pochowali swoje największe działa i wymienili je na kapiszony, które nawet hałasu nie robią. Ostatni bastion (Sony) wywiesił białą flagę i figa z makiem.
PS5, XBOX SERIES X, BYŁA NADZIEJA
Zapowiedzi konsol nowej generacji, z obiecującą specyfikacją w dniu ich premiery i obietnice w końcu 60 klatek jako standard, w wysokich rozdzielczościach, dawało nadzieję, że jednak z tymi konsolami może być naprawdę dobrze. Pojawiało się wiele opinii, że jak na standardy konsolowe właśnie, to są to bardzo konkretne bebeszki. Początek zapowiadał się obiecująco. Znowu nabycie swojego upragnionego egzemplarza, tylko, iż teraz już nie ze sklepu, a tylko w formie zakupu przez sieć internetową. Pierwsze emocje, pierwsze jaranko, pierwsze tytuły. WOW. Halyna ho zobacz jak Astro wygląda. Zoba co tu się wyprawia. O kurka wodna, a na czym to jest Heniek? No nowe PlayStation 5 proszę ja Ciebie. Dopiero co wyszło, a to je dopiero początek.
I faktycznie wszystko z początku szło nad wyraz gładko i bez większych problemów. Tak jak obiecywali 60 klatek w wysokich rozdzielczościach. Prawie dwa lata. Ale w międzyczasie zaczęły pojawiać się głosy, że jest tak tylko dzięki temu, iż gry wychodzą i są powiązane z poprzednią generacją. Zaczekaj chwilkę, myślę sobie, no to przecież na logikę i chłopski rozum, jeśli tak, to później już tylko na nowe sprzęty powinno być jeszcze lepiej. Tak? No tak czy nie? Sorry Batory, ale chyba jednak nie. Co się wyprawia to jeden wielki cyrk na kółkach. Zaczyna mówić się o ulepszonych wersjach PRO, gdzie podstawowe sprzęty, nie rozwinęły nawet porządnie skrzydeł. Powrót do 30 klatek, hmmm, a czemu nie odrazu zaraz do kinowych 24! Dwóch gigantów zamiast przycisnąć śrubę deweloperom, wolą bić się i wojować o jakieś przejęcia, a w szczególności o CALL OF DUTY, które i tak mam gdzieś. Zamiast skupić się na wydawaniu gier, to podsycają jeszcze walki sprzętowo-konsolowe, których i tak już jest sporo i bez tego. Tak się cieszyłem z tych nowych maszynek, że kupiłem specjalnie pod nie nowy telewizor z przeznaczeniem do gier i bajerami, aby poprawić ich wygląd i działanie. Jeśli jednak by tam kiedyś mocy brakło, to taki TV, bardzo mógłby pomóc, a za jakiś czas przecież, prawie każdy powiniem takiego posiadać w swoim pokoju gracza. A konsole możliwe, że za chwilę będą miały wybór różnych opcji graficznych, jak na blaszaku (macham ręką).
KOMBO PC/NINTENDO SWITCH
Już nie raz, nie dwa i nie trzy razy, słyszałem, że coraz lepszy zestaw na dzisiejsze czasy, to kombo w postaci Nintendo Switcha i dobrego peceta do gier. Ze Switchem mogę się zgodzić jak najbardziej, jestem w jego posiadaniu, jestem zachwycony jego grami ekskluzywnymi, bo właśnie po to go mam. Fantastyczne gry na wyłączność, gdzie jako jedyne nie przeszkadzają swoimi ograniczeniami. Bo fun i radość rekompensuje słabostki tego małego urządzonka od Nintendo. Na PC zaś, zagramy w praktycznie wszystkie gry ekzkluzywne z dużych konsol, a ostatnio nawet gry od Sony. Fakt, że będzie trzeba trochę dłużej na nie poczekać, ale jednak. Sony pozbawiło się ostatniego, Swojego solidnego, twardego jak skała argumentu, co sprawiało, że konsole miały jeszcze jakąś duszę. I ja zaczynam po części rozumieć ten zestaw.
A MOŻE JEDNAK TEN PC?
Konsolowcem jestem, od kiedy sięgam pamięcią. Miałem krótki epizod z piecem, ale to było dawno temu, gdzie królowały jeszcze pierwsze procesory Intela z zawrotnymi 700Hz na liczniku. W sercu moim są konsole wszelkiej maści, płynie we mnie konsolowa krew, lecz gdy widzę co się ostatnio wyprawia, to coraz bardziej spoglądam na kupno skrzyneczki pod biurko komputerowe. I co do tego są bardzo solidne argumenty jak:
+ Lepsze wizualia ustawione według własnego uznania, z wyżych rozdzielczościach, jeśli sprzęt nam na to pozwoli, i sporo więcej klatek na sekundę, aniżeli obiecane 60.
+ Również możliwość grania na padzie, tym od Xboxa jak i PlayStation.
+ Podłączenie także do telewizora kablem HDMI i wyłożenie się jak apsztyfikant na kanapie. Po ciężkim dniu pracy, dokładnie tak jak na konsolach.
+ Tańsze gry. I to czasami w częstych promocjach i okazjach. Dużo niższych cenach niż na konsolach.
+ Bardzo dobra platforma STEAM. Ale też inne.
+ Wszystkie gry ekskluzywne z dużych konsol, oprócz tych z Nintendo ( jak narazie)
+ Gry ekskluzywne PC, bo ten także swoje posiada, jak strategie, symulatory. Plus starsze gry z dawnych lat. EURO TRUCK SIMULATOR.
+ Mody graficzne ulepszające niektóre głośne tytuły, nie rzadko najlepsze wersje gier multiplatformowych.
XBOX SERIES X, WSTECZNA KOMPATYBILNOŚĆ I KUPKA WSTYDU
Sytuację po części ratuje jeszcze SX. Mam pokaźną kupkę wstydu z minionej, ostatniej generacji i to właśnie na urządzeniu MS, zostaję jeszcze przy konsolach jak narazie. Wsteczna kompatybilność w wykonaniu zielonych, to coś wspaniałego. Bardzo dużo świetnych tytułów dostało drugie życie w postaci ulepszeń jak 60 klatek na sekundę, wyższe rozdzielczości w porównaniu do ich pierwotnych wersji. Auto HDR, sprawia, że gry te, wyglądają zupełnie jak nowe. To powstrzymuje mnie trochę od zakupu PC do grania. Ale przyjdzie czas, kiedy pokończę te wszystkie szpile, wyzeruję tę kupeczkę wstydu i wtedy co? Czy na najmocniejszej obecnie konsoli w historii, będzie jednak to 60 klatek w nowych grach w standardzie? Co z zapowiedzianymi tytułami na przyszły rok, obronią się? Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi. Trzeba czekać.
BONUS
Od pierwszej zapowiedzi czekałem na kilka tytułów, które miały się pojawić na obecne konsole. Jedną z nich była gra CHERNOBYLITE. Nie dość, że "pececiarze" już dawno mogli się w nią zagrywać, to jak już przyszedł czas premiery na konsole, to dostaliśmy marne ochłapy. I trzeba Bbyło poczekać jeszcze dłużej na zapowiedziany 'next gen patch" który, nie powiem dał radę, ale no właśnie, po jakich okolicznościach. I takich tytułów jest o wiele więcej. A wisienką na torcie RDR2 w najlepszym wydaniu. Tu NEXT GEN UPDATE, tam NEXT GEN PATCH. A kąnkuter, już od dnia premiery to wszystko ma. No i jakby nie patrzeć i kombinować, to komputer osobisty, może posłużyć nie tylko do grania. Do pracy, rozrywki.
NIECH KTOŚ MNIE ODWIEDZIE OD TEGO POMYSŁU
Siedzę i myślę, nie wiem co zrobić. Stary dobry druch, który siedzi we mnie, podpowiada mi, że mam zostać przy konsolach. Ale widząc co się ostatnio dzieje i wyprawia, PC może okazać się najlepszą opcją. Czy jeszcze przeczekać, zobaczyć jak się sprawy rozwiną? Co myślicie? Może już tak zrobiliście? Bo chyba mieć wszystko naraz, nie ma za bardzo sensu. I nie chcę zostać żadnym tak zwanym PCMR. Bo z tego co wiem, po czasie to mogłoby we mnie również wejść.
PODSUMOWUJĄC
Poważnie rozważam taką opcję, ale narazie jeszcze się chyba wstrzymam. No chyba, że:
1. 30 klatek stanie się znowu standardem.
2. Nie przestaną pojawiać się ciągle "NEXT GEN PATCHE,UPGRADE, UPDATE" i inne dziwolągi. No chyba, że odrazu z marszu, a nie po latach.
3. Nie zostaną należycie wykorzystane telewizory gamingowe.
4. Konsole całkowicie stracą swoją duszę, i nie będzie już mnie nic przy nich trzymać.
5. Ukażą się ich ulepszone wersje w postaci PRO.
6. Wszystkie gry ekskluzywne będą pojawiać się na PC w tym samym czasie.
A Ty jak uważasz? Zapraszam serdecznie do sekcji komentarzy. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dzionka.