Wielki powrót Predatora!
Nie ukrywam, że pierwsza część cyklu o kosmicznych łowcach to do dziś jeden z moich ulubionych filmów S-F, do którego wielokrotnie wracałem przy okazji jego kolejnych edycji. Nie ukrywam również, że dwójka na tle pierwowzoru wypadała w moich oczach słabiutko, podobnie jak późniejsze hybrydy w postaci dwóch odsłon Alien VS Predator. Reżyser Nimród Antal wskrzesza serię, wracając do głównej osi fabularnej. Wracając z hukiem, trzeba dodać!
Nie ukrywam, że pierwsza część cyklu o kosmicznych łowcach to do dziś jeden z moich ulubionych filmów S-F, do którego wielokrotnie wracałem przy okazji jego kolejnych edycji. Nie ukrywam również, że dwójka na tle pierwowzoru wypadała w moich oczach słabiutko, podobnie jak późniejsze hybrydy w postaci dwóch odsłon Alien VS Predator. Reżyser Nimród Antal wskrzesza serię, wracając do głównej osi fabularnej. Wracając z hukiem, trzeba dodać!
Jak wyszło? Fajnie jak cholera! Salę kinową opuszczałem niesamowicie zadowolony i choć do poziomu oryginału nieco zabrakło, to jednak sama konstrukcja scenariusza nie pozostawia wątpliwości na kim wzorowali się autorzy filmu. Grupa wyselekcjonowanych żołnierzy, zaprawionych w boju na różnych frontach, bezwzględny członek Tokijskiej mafii, skazany na śmierć zbrodniarz - oto grupka jaka w tajemniczych okolicznościach odnajduje się na zarośniętej planecie przypominającej rodzimą Ziemię. Teren szybko okazuje się rezerwatem, na których co sezon polują nasi zamaskowani przyjaciele. I to ludzie są zwierzyną. Czy i tym jednak razem łowca stanie się ofiarą? Polecam sprawdzić. Akcja przebiega w sposób podobny co w piewowzorze - adwersarzy poznajemy stosunkowo późno, przez większą część filmu pozostają oni bowiem niewidoczni. Buduje to specyficzną atmosferę, którą zageszcząją smaczki nawiązujące do korzeni serii. Musisz bowiem wiedzieć, że mnóstwo scen zostało po prostu wyjętych z "jedynki" co w żadnym wypadku nie psuje efektu końcowego. Nawiązań jest zresztą więcej, od tej samej ścieżki dźwiękowej począwszy, na cytatach kultowych tekstów skończywszy. Fanom pierwowzoru polecam jak cholera - po niewypałach, jakie cykl zaliczył po drodze, jest mi cholernie miło donieść, że Predator powrócił! Oby i reaktywacja "Obcego" okazała się równie udana.