Koda Kumi - do niej wzdychają miliony
W Japonii rynek muzyczny przynosi co roku ogromne dochody. Co roku też na wszelakich listach popularności pojawia się cała masa nowych gwiazdeczek j-popowych, które robią wszystko by zostać zauważone i utrzymać się jak najdłużej na szczytach. Nie o nich jednak chciałem wspomnieć. Jako że w temacie japońskiej muzyki siedzę już ponad 10 lat, chciałbym Wam przedstawić mini-cykl, w którym skupię się przede wszystkim na "dinozaurach" tamtejszego rynku. Na początek obiekt westchnień milionów nastoletnich Japończyków (i nie tylko) - Koda Kumi.
W Japonii rynek muzyczny przynosi co roku ogromne dochody. Co roku też na wszelakich listach popularności pojawia się cała masa nowych gwiazdeczek j-popowych, które robią wszystko by zostać zauważone i utrzymać się jak najdłużej na szczytach. Nie o nich jednak chciałem wspomnieć. Jako że w temacie japońskiej muzyki siedzę już ponad 10 lat, chciałbym Wam przedstawić mini-cykl, w którym skupię się przede wszystkim na "dinozaurach" tamtejszego rynku. Na początek obiekt westchnień milionów nastoletnich Japończyków (i nie tylko) - Koda Kumi.
Koda zadebiutowała na rynku japońskim w roku 2000 wydając singiel Take That, a jej kolejne kawałki regularnie gościły na szczytach Oriconu (ranking najlepiej sprzedających się singli, albumów itd). W swoich teledyskach bywa bardzo prowokacyjna i przeważnie korzysta z przygotowanych wcześniej układów choreograficznych. Niestety, podobnie jak wiele gwiazd, które bardzo długo utrzymują się na rynku, jej starsze albumy są o wiele ciekawsze od najnowszych dokonań. Jako ciekawostkę dodam, że to właśnie ona zaśpiewała utwory promujące Final Fantasy X-2 (Real Emotion / 1000 no Kotoba). Jeśli chodzi o gatunek muzyczny, jaki preferuje ta skośnooka piękność, to przyznam się szczerze, że ciężko jest ją zaszufladkować, ponieważ bardzo często zmienia swój image i styl. W jej utworach przeważnie przebija się pop, choć pojawiają się również elementy znane z R&B, rocka czy dance'u. Do tej pory wydała 10 pełnych albumów, kilka komplikacji i całą masę różnego rodzaju singli. Poniżej mały przekrój jej dyskografii.
Na dobry początek utwór z Final Fantasy X-2
Koda Kumi - Real Emotion
Dalej lecą dwa klasyki i moim skromnym zdaniem jedne z najlepszych kawałków tej uroczej pani.
Koda Kumi - Shake it
Koda Kumi - Cute Honey
Koda Kumi - Selfish - również starszy kawałek w bardziej rockowym stylu
Koda Kumi - Juicy - jeden z lepszych, nowszych utworów
Koda Kumi - Gentle Words - jedna z wielu ballad w jej wykonaniu
Koda Kumi Taboo -Teledysk miał być jak sama nazwa wskazuje bardzo kontrowersyjny. Efekt końcowy możecie jednak ocenić poniżej.
Poniżej kilka kolaboracji, które jednak niespecjalnie jej wyszły.
Koda Kumi feat Fergie - That ain't cool - miał być hit z wokalistką Black Eyed Peas wyszedł kit
Koda Kumi feat KM-MARKIT - Hot Stuff - trochę rapu, trochę r&b całkiem przyjemny podkład
Koda Kumi feat Tohoshinki - Last Angel - z koreańskim boysbandem, jednym słowem masakra.
Koda Kumi - Get Up & Move - jeden z nowszych utworów