Like a Dragon: Yakuza może rozczarować fanów. Serial nie będzie miał rozpoznawalnego elementu

Adaptacje gier w postaci filmów i seriali słyną z tego, że w mniejszym lub większym stopniu posiadają charakterystyczne dla danej serii elementy. Tymczasem Like a Dragon: Yakuza może ich nie posiadać.

Niedawno zaprezentowano pierwszy zwiastun serialu tworzonego na podstawie gier studia Ryu Ga Gotoku. Ma on prezentować wydarzenia ukazane w grach Yakuza i Yakuza Kiwami.

Jednak nie będzie to stuprocentowe odwzorowanie, co jak wiadomo jest ruchem, który raz jest chwalony, a innym razem, krytykowany przez fanów. Dlatego twórcy Like a Dragon: Yakuza postanowili już teraz ujawnić, czego na pewno nie będzie w ich adaptacji.

Gry z serii Yakuza i Like a Dragon opierają się na kontraście. Opowiadane historie mieszają poważny dramat kryminalny o japońskiej mafii z elementami komediowymi. Jest to zasługa wyraźnego podziału między główną kampanią fabularną a opcjonalnymi aktywnościami i misjami pobocznymi, dzięki czemu gry oferują zawartość na kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt godzin.

Tymczasem twórcy serialu mają ograniczony czas, ponieważ muszą zaprezentować opowieść dziejącą się w latach 1995-2005 w sześciu odcinkach. Dlatego wcielający się w głównego bohatera, Ryoma Takeuchi dał do zrozumienia, że Like a Dragon: Yakuza nie będzie posiadał wielu pobocznych wątków.

Myślę, że zagłębiamy się w ludzkie emocje i emocjonalne elementy postaci z tej iteracji. W pozytywny sposób, pod koniec dnia odchodzimy od gry. To wszystko się ze sobą łączy. 

Jednak wygląda na to, że autorzy nie zrezygnują z elementów humorystycznych. Producent wykonawczy serialu wyjaśnił słowa Takeuchiego i zapewnił, że starali się zachować charakterystyczną dla oryginalnych gier równowagę. 

Ponieważ ten serial jest historią pochodzenia, chcieliśmy mieć pewność, że fani będą emocjonalnie związani z bohaterami. To równowaga, którą trzeba znaleźć między światem, który jest tak dziwaczny, a tymi postaciami, które muszą być prawdziwe dla każdego, kto ogląda serial. 

Czy balans faktycznie będzie obecny? Tego przekonamy się już 24 października, kiedy na Amazon Prime Video trafią pierwsze trzy epizody. Natomiast pozostałe ukażą się 1 listopada.