Netflix rozpoczyna tydzień od crapa dla graczy. Na serwery powróciła znana seria
Netflix niedawno zaproponował kilka ciekawych nowości, a teraz rozpoczyna tydzień od świeżutkiej aktualizacji. Gracze nie powinni ominąć tej produkcji.
W ciągu ostatnich lat doczekaliśmy się wielu filmów i seriali mocno związanych z grami. Na liście adaptacji, które okazały się solidnymi projektami, na pewno należy wyróżnić „The Last of Us”, „Gran Turismo” czy „Twisted Metal”. Zdecydowanie mniej udanym przedsięwzięciem okazał się natomiast najnowszy „Borderlands” – widowisko z gwiazdorską obsadą już od pierwszych dni w kinach radziło sobie tragicznie.
Jak jednak oceniacie „Hitmana” z 2007 roku? Film w reżyserii Xaviera Gensa jest polecany przez zaledwie 16% dziennikarzy i zebrał oceny na poziomie 57% od ponad 250 tysięcy widzów z Rotten Tomatoes.
W produkcji prezentującej historię płatnego zabójcy likwidującego rosyjskiego prezydenta wystąpił w roli głównej Timothy Olyphant, a u jego boku zobaczymy Dougraya Scotta, Olgę Kurylenko, Roberta Kneppera oraz Ulricha Thomsena.
Właśnie „Hitman” wylądował dzisiaj na Netflixie i mimo całej krytyki można go uznać za sporą ciekawostkę dla graczy, którzy uwielbiają przygody Agenta 47, a jeszcze nie mieli okazji zapoznać się z tym projektem.
Do biblioteki platformy powróciły także trzy przerażające filmy – „Annabelle”, „Annabelle: Narodziny zła”, „Annabelle wraca do domu”, a także kultowy klasyk w postaci „Pulp Fiction” i produkcja z 2009 roku zatytułowana „Bracia”.