Gladiator 2 bez kontrowersyjnej sceny? Denzel Washington zdradził, że pocałował mężczyznę
„Gladiator 2” niebawem debiutuje w kinach, a aktorzy wcielający się w głównych bohaterów promują widowisko. Jedna z gwiazd podzieliła się szczerym wyznaniem.
Po ponad 20 latach od debiutu emocjonującej historii z generała Maximusa widzowie będą mogli powrócić do starożytnego Rzymu. „Gladiator 2” zrobił wrażenie na części recenzentów – 75% dziennikarzy zachęca do udania się na seans kinowy.
„Gladiator II” to film, który mocno bazuje na koncepcjach oraz stylu wypracowanym przez oryginał i nie próbuje wynaleźć koła na nowo, ale myślę, że dla wielu widzów będzie to wręcz zaleta. Nie lubię używać tego słowa, ale jest to momentami „epickie" widowisko, które warto zobaczyć w kinie. I to najlepiej w IMAXie, gdzie będzie smakowało najlepiej – możecie przeczytać w recenzji na naszym portalu.
Owa wspomniana przez Rogera „epickość” nie jest jedyną zaletą nowej produkcji Rodleya Scotta. Wielu krytyków filmowych zwróciło uwagę na brawurową kreację Denzela Washingtona. Doświadczony aktor i zdobywca dwóch Oscarów wcielił się w Makrynusa – postać, która niemal w każdej scenie kradnie show.
Denzel Washington w ostatnich wywiadach dzieli się wszelkimi smaczkami z planu filmowego. W rozmowie z dziennikarzami serwisu Gayety został zapytany o „poziom homoseksualnej energii” w Starożytnym Rzymie i jego ocenę zachowań ludzi żyjących w tamtych czasach. Aktor przyznał, że podczas kręcenia „Gladiatora 2” zagrał scenę pocałunku z drugim mężczyzną, jednak została ona usunięta na etapie montażu.
W rzeczywistości pocałowałem mężczyznę w filmie, ale to usunęli. Wycięli to. Myślę, że stchórzyli.
Pocałowałem faceta w usta. Chyba nie byli jeszcze na to gotowi – dodał po chwili.
Wspomniana scena była swego rodzaju „pocałunkiem śmierci” - Makrynus tym gestem skazał na śmierć jedną z postaci. Washington jednak podkreślił, że widzowie w trakcie seansu nie zobaczą ujęcia.