Muzyka Gracza: Guacamelee!
Po omówieniu kilku ważnych, mocnych tytułów (The Last of Us, BioShock Infinite) zagłębiamy się w niszę. Nie każdy zauważył pojawienie się Guacamelee, humorystycznej, platformowej piniaty - worka treningowego wypełnionego słodkościami. Ratuj córkę El Presidente bijąc szkielety i ciesząc się z upchanych w każdym kącie popkulturowych referencji. A także słuchając specyficznej muzyki, o której dam opowiedzieć Arkowi.
Tak urzekającej żonglerki meksykańskim folklorem i popkulturą nie widziałem (i nie słyszałem) od czasu Grim Fandango. Oczywiście na tym kończą się podobieństwa między przygodówką Tima Schafera a kolorową platformówką Guacameele, szczególnie zaś pod względem muzyki. Rom Di Prisco, na co dzień DJ i specjalista od elektroniki, sprawnie łączy charakterystyczne instrumentarium i temperament twórczości Meksykańczyków z własną muzyczną domeną. Nieźle reprezentuje to poniższy Temple of Rain~War (Living). Akustyczne gitary, mandoliny i trąbki, wszystko spojone nowoczesnym beatem - istne elektroniczne mariachi. Wielka szkoda, że jak dotąd nie pojawił się oficjalny album Guacameele; musimy zadowolić się zapętlonym game ripem (muzyką wyciętą bezpośrednio z gry).
Przeczytaj również
Komentarze (21)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych