Porównanie aplikacji dla PlayStation i Xboxa - jak wyglądają i co można w nich zrobić?
Ostatnio sporo pisaliśmy o przejęciach i samych konsolach, ale zarówno do PlayStation, jak i do Xboxa powstały aplikacje, które bardzo ułatwiają życie. Postanowiłem je dokładnie omówić, wskazać wady i zalety, a także możliwości. Porównać, co możemy zrobić w jednej i drugiej, jakich opcji nadal brakuje i jakie potencjalnie rzeczy mogłyby dojść w przyszłości.
Chociaż konsole odpalamy głównie siedząc przed telewizorem czy monitorem, to od długiego czasu już możemy kontrolować je za pomocą aplikacji na smartfonach. Wbrew pozorom, znajdziemy tam bardzo wiele możliwości, szczególnie gdy jesteśmy akurat daleko od urządzenia, a chcielibyśmy dla przykładu włączyć pobieranie jakiejś gry, żeby na wieczorny powrót do domu wszystko śmigało. Aplikacje do najnowszych konsol odgrywają dziś szczególne znaczenie, dlatego sprawdźmy je w praktyce.
Wygląd i wykonanie - tutaj zdecydowanie przoduje PlayStation App
Chociaż Microsoft odpowiedzialny jest za tworzenie oprogramowania i to na tym zarabia największe pieniądze, stworzona przez te firmę aplikacja musi przejść jeszcze kilka istotnych zmian. W tym pojedynku zdecydowanie ładniej wygląda aplikacja dla PlayStation. Ma nie tylko lepszy i bardziej czytelny design, ale też ładniejsze czcionki czy wyższej jakości grafiki. Jest oczywiście, podobnie jak aplikacja dla Xboxa, dopasowana wizualnie do interfejsu sprzętu, ale podczas korzystania z jednej i drugiej, bardziej komfortowa była dla mnie PlayStation App. Sami zresztą spójrzcie poniżej. W przypadku Xbox App, główny ekran składa się z modułów albo prostokątów, popularnych we współczesnym designie, zgodnym zresztą z głównym menu konsoli. Po uruchomieniu, w tym miejscu możemy podejrzeć, co jest popularne na Xboxach (w postaci rolek wideo lub tzw. shortów), które nie są dostosowane do wyświetlania w pionie. Wszystkie nagrania zrealizowano w formacie 16:9 i w poziomie. Za każdym razem musimy wciskać oddalenie na górze, albo przekręcić telefon, ale aplikacja ma wtedy olbrzymi problem by zrobić to poprawnie.
Poza tym, na głównym ekranie widać też oficjalne wpisy z najnowszych produkcji. Te wyświetlane są w postaci relacji, identycznie jak na Instagramie. Po kliknięciu w dany post, otwiera się przeglądarka z rozwinięciem tematu, chociaż są też publikacje, których cała treść zawarta jest w kilku sekundach. Jeżeli codziennie logujecie się do mediów społecznościowych, tutaj będzie jak w domu. Dalej widzicie aktywnych w tym momencie znajomych, ostatnio uruchamiane gry i najpopularniejsze produkcje wśród osób, które obserwujecie. Zjeżdżając jeszcze niżej, możecie znaleźć najbardziej polecane tytuły w ramach subskrypcji Game Pass i zobaczyć, jakie gry są najchętniej pobierane na konsoli - nie będzie to dla nikogo zaskoczeniem, że pierwsze trzy miejsca okupują odpowiednio Fortnite, Call of Duty: Warzone i GTA Online. Dalej jest Minecraft, Roblox i FIFA 22. Pierwszą dziesiątkę zamykają Forza Horizon 5 i Halo Infinite. Ekran główny w aplikacji jest dość czytelny i łatwo można się do niego przyzwyczaić. Podobnie jak w PlayStation App, także tutaj mamy na dole odnośniki do poszczególnych kategorii. Do nich przejdziemy za chwilę.
Aplikacja dla konsol PlayStation zaraz po uruchomieniu wygląda nieco inaczej. Na górze widzimy nasze dane z możliwością przejścia do profilu. W prawym, górnym rogu wyświetlają się aktywni znajomi, a w lewym możemy przeskoczyć bezpośrednio do wiadomości. Przesuwając palcem z góry do dołu, rozwijamy panel imprez, które do tej pory odbyliśmy na PlayStation 4 lub 5. Na głównym ekranie widzimy, którzy znajomi są online i w co grają, a także trzy ostatnie, włączone gry. Jeszcze niżej widać, ile trofeów aktualnie wbiliśmy, a po kliknięciu możemy przejść do szczegółowego widoku z opisem poszczególnych pucharków - tak samo działa to z osiągnięciami w aplikacji dla Xboxa. Ekran na tym etapie jest zatem nieco inaczej skonstruowany. Bardziej podkreśla budowanie relacji, momentalnie umożliwiając rozmowę z którymś ze znajomych. Dopiero skorzystanie z dolnego panelu pozwoli przejść do innych kategorii. W przypadku PlayStation App zostały one nazwane odpowiednio "Graj", "Eksploruj", "PS Store", "Biblioteka gier" oraz "Wyszukaj".
Możliwości obydwu aplikacji są do siebie dość mocno zbliżone, ale Xbox ma obecnie jedną, dużą przewagę
W jednym i drugim przypadku możemy przesłać zdjęcia czy filmy bezpośrednio z panelu wiadomości, a także włączyć rozmowę głosową lub nagrać wideo. Na PlayStation dodatkowo jest możliwość wysłania nagrania audio, podobnie jak na Messengerze, co wielokrotnie wykorzystywałem. Widać też podgląd wszystkich wysłanych multimediów, chociaż w PlayStation App możemy je dodatkowo zgromadzić w jedną grupę i podejrzeć wszystkie, bez konieczności przesuwania rozmowy od dołu do góry, czego jeszcze nie ma u konkurencji. To, co bardzo mi się podoba w aplikacji dla Xboxa, to możliwość pobrania zrobionych wcześniej zdjęć na konsoli. Możemy je podejrzeć i zapisać, a także momentalnie przesłać do znajomego. Wyświetlane są także wszystkie filmy. Z tego poziomu możecie wybrane multimedia udostępnić na grupie Xboxowej, na Instagramie, Stories, WhatsAppie, Snapchacie, Facebooku albo nawet wysłać przez Messenger, co uważam za świetne rozwiązanie. Mocno mi tego brakuje w aplikacji PlayStation.
Obydwie aplikacje pozwalają na zdalne pobranie i uruchomienie wybranej gry. W aplikacji na PlayStation możemy dodatkowo kupić dowolny tytuł lub dodatki z PlayStation Store i płacić dokładnie w ten sam sposób, co na konsoli. W przypadku aplikacji Xboxa, jeżeli dana gra jest zawarta w naszej bibliotece lub w ramach Game Passa, możemy ją bez problemu pobrać. Jeśli natomiast chcemy ściągnąć produkcję dodatkowo płatną, wtedy już pojawia się kilka komplikacji. Aplikacja potrafi się zawiesić lub w nieskończoność wczytywać komunikację z naszą konsolą. Czasem zadziała to natychmiast, czasem dopiero po restarcie programu. Gdy już pobierzemy grę na dysk konsoli, a jest ona dodatkowo płatna, otrzymamy taką informacje dopiero w momencie uruchomienia. Wolałbym rozwiązanie z PlayStation i myślę, że tam jest to zrobione bardziej intuicyjnie. Deweloperzy z Microsoftu muszą nad tym jeszcze popracować. Co ważne, obydwie aplikacje umożliwiają zarządzanie pamięcią masową domowych konsol i usuwanie pobranych wcześniej gier.
W PlayStation App, w momencie przejścia do zakładki "eksploruj" widzimy najnowsze wpisy na oficjalnym blogu PlayStation, których kliknięcie wywołuje przeniesienie do przeglądarki. Możemy też przeskoczyć do oficjalnych wiadomości od deweloperów z wybranych gier - są tam wyłącznie krótkie, kilkuzdaniowe wpisy. Przechodząc do zakładki "PS Store" otrzymujemy mobilną wersję sklepu dostępnego z poziomu konsol, z dokładnie tym samym wachlarzem możliwości. Całość została podzielona na wybrane kategorie - najnowsze, kolekcje, okazje, gry dedykowane na PS5 czy subskrypcje. To pozwala się w tym łatwo odnaleźć, zresztą bardzo sprawnie działa wyszukiwarka tytułów. Widać też uwzględnione zniżki z tytułu posiadanego abonamentu PS+. Klikając dalej, jest opcja podejrzenia pełnej biblioteki naszych gier, zarówno tych ostatnio uruchamianych, jak i kupionych. Wchodząc w kartę produktu, możemy wybrać stosowną wersję na PS4 lub PS5 (by zobaczyć cenę oraz możliwe dodatki) i przeczytać długi opis. W bardzo podobny sposób wygląda to w aplikacji dla Xboxów.
Ostatnim z elementów wartym omówienia, są nieco inaczej rozwiązane pushe, czyli powiadomienia, które przychodzą po jakiejś akcji. Domyślnie, aplikacja dla Xboxa informuje nas o wykonanym zdjęciu i pozyskanych trofeach, a także o ukończeniu instalacji jakiejś gry ale tylko wtedy, gdy zaczniemy ją pobierać z tego poziomu. W przypadku PlayStation nie ma co prawda wyświetlanego powiadomienia po zdobyciu trofeum, ale gdy tylko pobierzemy jakiś tytuł, aplikacja natychmiast wskazuje, że jest zainstalowany i gotowy do rozpoczęcia zabawy. Oczywiście w jednym i drugim przypadku widzimy, gdy ktoś do nas napisze. Działa to szybko i sprawnie. Porównywalne jest do normalnych komunikatorów takich jak WhatsApp czy Messenger.
Osobiście bardziej podoba mi się aplikacja dla konsol PlayStation, ale częściej korzystam z tej dla Xboxa, bo mogę dzięki niej szybko zgrać i przesłać wykonane zdjęcia czy filmy. Taka usługa jest co prawda testowana przez Sony w Kanadzie i Japonii od września, trafiła też do USA, więc niebawem powinna zawitać do Europy. Działa w bardzo podobny sposób, chociaż wykonane zdjęcia i nagrania (do 3 minut w rozdzielczości 1080p) dostępne są tylko przez 14 dni od momentu utworzenia. W aplikacji Xboxowej mamy do nich dostęp nawet po wielu latach. Wielka szkoda, bo zdarzają się momenty, gdy jadąc gdzieś pociągiem lub autobusem lubię wskoczyć do swojej galerii i odtwarzać najlepsze nagrania czy momenty ze swojej growej historii. Może po publikacji pełnej wersji na PlayStation też będzie to wyglądało lepiej. A jakie są Wasze doświadczenia przy korzystaniu z tych aplikacji? Wykorzystujecie je w codziennym użytkowaniu czy traktujecie bardziej jako ciekawostkę? Ciekaw jestem Waszego zdania, do usłyszenia w komentarzach!
Przeczytaj również
Komentarze (68)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych