Diablo 4, Death Stranding 2 czy Armored Core? Mnie na TGA 2022 najbardziej urzekło Banishers
The Game Awards 2022 bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Geoff Keighley, organizator, nie dość, że nie przeciągał wydarzenia, to w dodatku zapewnił pokaz przepełniony zwiastunami nowych, niezapowiedzianych dotąd gier, jak i trailerami mającymi pokazać, na jakim etapie prac znajdują się ukazane w przeszłości produkcje.
Show było na tyle interesujące, że po raz pierwszy w historii nie ziewnąłem w trakcie TGA. W poprzednich latach zdarzały się momenty nudy, gdzie przedstawiano jakieś niby-śmieszne wstawki, mające nas rozluźnić, a finalnie wypadające żenujące. W tym roku tego nie było i chwała za to organizatorowi.
Mówiąc o nowych materiałach promocyjnych z wszelakich gier, co nieco przedstawiono choćby o Diablo 4, Cyberpunk 2077: Phantom Liberty, a po raz pierwszy ukazano też Death Stranding 2 czy Armored Core VI: Flames of Rubicon. Mnie jednak najbardziej urzekło Banishers: Ghosts of New Eden - wręcz mogę powiedzieć, że w tym tytule, mimo tego, iż pokazano z niego stosunkowo niewiele, zauroczyłem się od pierwszego wejrzenia. Dlaczego?
Gra od twórców Vampyra
Dont'Nod Entertainment nie było popularnym zespołem aż do momentu premiery bestsellerowego Life is Strange. Przed przygodą Chloe i Max ekipa wydała jedynie Remember Me, ale gra nie zebrała tak wysokich ocen, jak ta przed chwilą wymieniona. Jeszcze te 5 czy 6 lat temu był przeogromny szał na produkcje nastawione na filmowość i wybory, co zostało zapoczątkowane przez Telltale Games i ich serię The Walking Dead.
Francuscy deweloperzy wbili się w harmonogram idealnie. Life is Strange było nie tylko dłuższą opowieścią względem pierwszych dwóch sezonów TWD, ale też lepiej przygotowaną pod względem technicznym - grafika, mechanika czy animacje wydawały się stać poziom wyżej od pozycji serwowanych przez Telltale Games. Stąd też LiS zostało okrzyknięte, ba, dalej jest uważane za jedną z lepszych przygodówek, jakie kiedykolwiek zadebiutowała na rynku.
Następnie drugi oddział Dont'Nod Entertainment skupił się na tajemniczym Vampyr. Kiedy główne zespoły dalej pracowały nad następnymi opowieściami w stylu Life is Strange, ekipa chciała też wejść do innego, popularnego gatunku - RPG. Nacisk został postawiony na to, czym wyróżniała się wspomniana w powyższym akapicie seria: fabułę oraz wybory. Finalnie w mojej opinii historia o wampirzym lekarzu Jonathanie Reidzie wypadła bardzo dobrze, bo nie powielała pospolitych schematów. Choćby opcja zabijania, inaczej wysysania krwi z ciał mieszkańców, aby szybciej rozwinąć głównego bohatera, sprawdziła się wyśmienicie, bo zmuszała do refleksji.
Koniec końców Vampyr został przyjęty dość chłodno przez media - średnia z ocen wynosiła mniej więcej 7/10, co nie zapowiadało gry złej, ale takiej, której sporo brakuje. Wątek z Vampyrem trochę przypomina sytuację z Days Gone, gdzie recenzenci niezbyt chętnie chwalili produkcję, a kiedy gracze wypowiadali się o niej już zdecydowanie cieplej. Twórcy owego RPG-a dość długo siedzieli w cieniu i dopiero teraz byli gotowi przedstawić swoją nową produkcję.
Założenia Banishers brzmią fantastycznie i ja już jestem kupiony
I właśnie choćby z samego faktu, że za Banishers odpowiadają deweloperzy Vampyra, bardzo optymistycznie podchodzę do tego tytułu. Mimo tego, że historię chirurga wojskowego - Reida - poznawałem kilka lat temu, to nawet dzisiaj doskonale ją pamiętam, co tylko potwierdza fakt, że fabuła, mechanika, jak i przedstawiony świat był na tyle ciekawy, iż utkwił mi w pamięci na długi czas. Pierwszy materiał z nadchodzącej gry Dont'Nod Entertainment utwierdza w przekonaniu, że ponownie dostaniemy coś nietypowego.
W przypadku Banishers deweloperzy przeniosą nas na koniec XVII wieku. Trafimy do lokacji zwanej Nowym Edenem, gdzie dwójka zakochanych - Antea i Red - przysięgła chronić żywych przed zagrożeniem ze strony duchów i widm. Z powodu ostatnich wydarzeń ukochana Reda zostaje śmiertelnie ranna i staje się jednym z duchów, których nienawidzi. Tym samym wcielimy się w Reda, któremu towarzyszyć ciągle będzie Antea.
Podczas zabawy głównym celem będzie poszukiwanie sposobu na uwolnienie Antei - scenarzyści zapowiedzieli, że historia będzie piękna, intymna i przepełniona potężnymi wyborami, których konsekwencje poznamy nie tyle co kawałek dalej, ale będą one zbliżać lub oddalać nas do któregoś z zakończeń danych wątków. Reda stanie przed decyzjami, które wpłyną nie tylko na relację z nieżyjącą, lecz wciąż zajmującą wiele miejsca w jego sercu ukochaną, ale też będzie musiał zachować się w taki sposób, aby nie zranić czy nie uprzykrzyć życia mieszkańcom Nowego Edenu.
Wypisz wymaluj Vampyr, prawda? Dla mnie założenia fabularne brzmią fantastycznie i akurat w kwestii fabuły jestem pewny, że scenarzyści z Dont'Nod Entertainment nie zawiodą - zzważywszy na to, że podczas zwiedzania świata mamy odkryć starożytne sekrety i ukryte tajemnice mistycznego, bogatego w narrację świata.
Kochankowie w akcji
Pod koniec klimatycznego trailera wrzucono także urywek gameplayu, który potwierdza, że ogromną rolę odegrają nie tylko bronie białe, ale również nadprzyrodzone moce. Antea potrafi choćby znikać, a następnie teleportować się tuż obok przeciwnika, aby zadać mu krytyczny cios. Z opisu gry wynika, że podczas rozgrywki odblokujemy coraz to lepszy sprzęt, który pozwoli nam eliminować wrogów na różne sposoby.
Do Banishers podchodzę bardzo optymistycznie i tak, jak uważam A Plague Tale: Requiem za czarnego konia 2022 roku, tak myślę, że w 2023 roku to miano może przypaść twórcom Vampyra. Produkcja powstaje wyłącznie na PC, PS5 i Xbox Series X|S (po urywku gameplayu widać, że potencjał konsol obecnej generacji powinien zostać odpowiednio wykorzystany), a jej premiera jest przewidziana na jesień 2023 roku. Ma ona w mojej opinii wszystko, aby chwycić nasz za serce, jak kiedyś zrobił to Vampyr czy Life is Strange.
Czekam z niecierpliwością na kolejne wieści o Banishers, którego prezentacja podczas TGA 2022 spodobała mi się bardziej niż nowy trailer z Diablo 4 lub rozszerzenia Phantom Liberty do Cyberpunk 2077, czy także zapowiedź kolejnej odsłony Armored Core. Dajcie znać, która Wam gra z TGA 2022 najbardziej przypadła do gustu.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Banishers: Ghosts of New Eden.
Przeczytaj również
Komentarze (14)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych