Najwybitniejsi developerzy w historii gamingu - który z nich zasługuje na największe uznanie?
W naszej branży wielu było producentów, którzy zapisali się w historii złotymi głoskami. Kilku jednak z pewnością wartych jest szerszej wzmianki, bo byli to wizjonerzy, prawdziwe legendy i ludzie, bez których wielu tytułów nigdy byśmy nie zobaczyli. Postanowiłem wyszczególnić pięciu, w mojej ocenie najlepszych dewów, jacy kiedykolwiek tworzyli dla nas gry. Ciekaw jestem czy zgodzicie się z tą listą.
W mojej ocenie na wyróżnienie zasługują ludzie, których działania dokonały pewnej rewolucji. Nie chodzi jedynie o wymyślenie mechanik, ale często i rozwiązań programistycznych, kopiowanych potem przez wielu deweloperów. Na uznanie zasługują też ludzie, których wartości i przekonania pozwoliły na przekraczanie granic. Nie było łatwo wybrać tylko pięciu osób, bo takich zasłużonych ludzi mamy w naszej branży nawet kilka setek.
To, co istotne, to podejście do wykonywanego zawodu. Każdy z wymienionych ma nieco inne priorytety i ambicje. Są ludzie, którzy po kilku sukcesach nagle zaliczyli pasmo porażek. A są i tacy, którzy do dziś zmieniają rzeczywistość, stale realizując swoje marzenia. To niebywałe, że można osiągnąć tak wiele, a zarazem pozostać skromnym i pozytywnym człowiekiem, bez zbędnego gwiazdorzenia. Właśnie tak postrzegam pierwsze miejsce mojego zestawienia.
5. Gunpei Yokoi
Być może wielu z Was nie słyszało o tym twórcy, a to jedna z najbardziej zasłużonych osobistości w historii naszej branży. Nauczyciel i mentor samego Shigeru Miyamoto, a także twórca między innymi kultowego Game Boya. To właśnie on wykreował kierunek tworzenia sprzętu bazujący na maksymie, że "technologia nie musi być konkurencyjna, by urządzenie mogło odnosić sukcesy". Nintendo głęboko wzięło to sobie do serca, potwierdzając te słowa przy opracowaniu Wii, DSa czy Switcha.
Yokoi odpowiadał za projekty Game & Watch, wspomnianego Game Boya czy Virtual Boya, ale miał też wiele wspólnego z oprogramowaniem. Nadzorował prace nad Metroidem czy Kid Icarus i wielokrotnie podpowiadał młodemu Shigeru Miyamoto, czy jego pomysły w ogóle sprawdzą się na rynku. Ponieważ projektował sprzęt, miał bardzo duży wpływ na jego rozwój w strukturach Nintendo. Wprowadził na rynek między innymi kierunkowy D-Pad, a nawet maczał swoje palce przy rozwoju gałek analogowych. Do samego końca pozostawał wierny japońskiej firmie. Zginął tragicznie w wypadku samochodowym w 1997 roku, mając zaledwie 56 lat.
4. Will Wright
Tego człowieka z pewnością dobrze kojarzycie z takich gier jak SimCity, seria The Sims czy Spore. Jest prawdziwym fanem analizowania i projektowania, dalece wykraczając poza obecne trendy. Gdy pracował nad serią The Sims, miesiącami analizował i badał zachowania i wzorce społeczne. Chciał, by jego "Simy" były tak ludzkie, jak to tylko możliwe i muszę przyznać, że poszło mu znakomicie. To ponoć doskonały mówca, niezwykle charyzmatyczny i pewny siebie. Gdy coś przedstawia, każdy w pomieszczeniu milczy i chłonie wszystko, co Will ma do przekazania. Prawdziwy lider.
W 2005 roku został odnaczony nagrodą przez czasopismo PC Magazine za przeniesienie na rynek masowy gier symulacyjnych. Na kanwie SimCity i The Sims powstało wiele różnych kopii i gier, które garściami chłonęły mechaniki wymyślone przez Wrighta. Jest współzałożycielem firmy Maxis, z której odszedł dopiero w 2009 roku, niedługo po wydaniu gry Spore. To jedna z tych osób, która miała realny wpływ na cały gatunek, a można wręcz powiedzieć, że ten gatunek wymyśliła. Z pewnością zasługuje na uznanie na tej liście.
3. John Carmack
Carmack to człowiek niezwykle charyzmatyczny i ponoć trudny we współpracy, ale nie można mu odmówić gigantycznego wpływu, jaki miał na całą naszą branżę. Wymyślił i napisał szereg technologii, które potem realnie wpłynęły na proces produkcji gier. To także "ojciec" współczesnych FPSów, współzałożyciel ID Software i twórca Wolfensteina, Dooma czy Quake'a. Człowiek, który w zasadzie w pojedynkę napisał cały kod źródłowy dla wszystkich trzech Quake'ów, wymyślając również takie technologie jak obsługa realistycznych cieni w Doom 3, po MegaTexture dla RAGE.
Bez niego nie powstałoby wiele współczesnik technik wykorzystywanych w renderowaniu. Powszechnie uważany jest za wizjonera, ale prywatnie był niesamowicie upartym człowiekiem, potrafiącym spędzić długie godziny bez żadnej przerwy jedynie przy otwartym kodzie. Znana jest anegdota, jak przez 15 lat, dzień w dzień, zamawiał do biura dokładnie tą samą pizzę. Właściciel pizzerii specjalnie dla niego zatrzymał nawet cenę początkową, dzięki czemu Carmack nie płacił więcej za jedzenie, mimo wzrostów cen i pędzącej inflacji. Ikona, którą kojarzy każdy i wielka szkoda, że skręcił w stronę wirtualnej rzeczywistości, a potem przeskoczył do rozwoju algorytmów sztucznej inteligencji. Mógłby coś jeszcze podziałać w świecie gier.
2. Sid Meier
Długo zastanawiałem się, czy to właśnie Sid Meier powinien trafić na drugie miejsce, kosztem nawet Johna Carmacka. Ale myślę, że w pełni na to zasługuje. Stworzył między innymi serię Cywilizacja, ale miał też spory udział przy projektowaniu Simsów - głównie zaskakując Willa pomysłami i koncepcjami. Pierwsze studio gamingowe założył już w 1982 roku, wypuszczając wtedy na rynek takie tytuły jak Spitfire Ace, Solo Flight czy Sid Meier's Pirates - wszystkie samodzielnie zaprojektował i zaprogramował. Poza tym, wykreował Railroad Tycoon, Colonization, aż w końcu - Civilization, czyli pozycję, którą zna absolutnie każdy gracz na świecie.
Sid ma już 69 lat, lecz mimo wieku nadal pozostaje czynnym deweloperem. Powiedział kiedyś, że w grach "najważniejsza jest dobra zabawa", dlatego resztę elementów składowych zwykle odrzucał, koncentrując się na tym, co sprawia czystą radochę. Wielokrotnie trafiał na listy największych twórców gier wideo. Kiedyś w ramach pracy szkoleniowej dla młodzieży napisał naprędce swoją wersję Pac-Mana. To człowiek o wielu talentach i niewątpliwie jeden z tych twórców, który zrewolucjonizował gry w swoim gatunku.
1. Shigeru Miyamoto
Pierwsze miejsce nie mogło przypaść nikomu innemu. Miyamoto ocalił Nintendo przed bankructwem, a jednocześnie wykreował tak znane postacie jak Mario, księżniczka Peach, Zelda czy Donkey Kong. To właśnie jemu przypisuje się stworzenie klasycznego gatunku platformówek z planszą przesuwaną do prawej strony, gdzie na naszej drodze staje szereg niebezpieczeństw i wyzwań. Chociaż swoją przygodę z grami zaczynał nietypowo, od zawodu plastyka, to dołączył do Nintendo w wieku 24 lat i pracuje tam do dziś (a ma już 71 wiosen na karku). To człowiek, któremu przypisuje się właściwie uratowanie całej branży gamingowej po okrutnej zapaści w latach 80. ubiegłego wieku, gdy wysyp powtarzalnych, nudnych i drogich gier sprawił, że dzieciaki przestały szaleć na punkcie automatów i wirtualnej rozrywki.
Donkey Kong wydany w 1981 roku zgromadził tłumy ludzi, chociaż nikt nie wierzył w sukces tego tytułu, a Nintendo początkowo przygotowało jedynie dwa automaty. Gdy po kilku dniach odkryto, że gromadzą się przed nimi kolejki, pospiesznie zamówiono produkcję kolejnych tysięcy, co oczywiście nie obyło się bez przeszkód. Fachu uczył się od Gunpei Yokoi, projektował gry właściwie od samego początku ich istnienia i do dziś pozostaje aktywnym deweloperem, regularnie projektując i produkując swoje tytuły, z Mario i Zeldą na czele. Jest współproducentem ostatniego filmu z Mario i Luigim w rolach głównych. Nie zamierza jeszcze odchodzić na emeryturę i chce nadal robić to, co kocha - tworzyć gry, które bawią i sprawiają radość. To właśnie pozycje zaprojektowane przez niego są najlepiej ocenianymi grami w całej historii branży. Odpowiadał między innymi za Super Mario Galaxy 1 i 2, Super Mario Odyssey, niemal wszystkie "duże" gry z serii The Legend of Zelda, a także serie F-Zero czy Pikmin.
Przeczytaj również
Komentarze (61)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych