Stonesi też zarobili na Black Ops
Nie od dzisiaj wiemy, że muzyka rozrywkowa żyje w symbiozie z przemysłem gier wideo. Pomijając nawet typowe gatunki gier bazujące na różnego rodzaju hitach, coraz wyraźniej zaznaczają się też innego rodzaju, doraźne kooperacje - z obopólną korzyścią.
Nie od dzisiaj wiemy, że muzyka rozrywkowa żyje w symbiozie z przemysłem gier wideo. Pomijając nawet typowe gatunki gier bazujące na różnego rodzaju hitach, coraz wyraźniej zaznaczają się też innego rodzaju, doraźne kooperacje - z obopólną korzyścią.
Tak jak przez lata zdążyliśmy się przyzwyczaić, że naszej zabawie towarzyszą często ścieżki dźwiękowe tworzone przez całe orkiestry, tak samo coraz bardziej w ostatnich latach nasila się trend wykorzystywania typowej muzyki rozrywkowej wszelkiej maści. Ostatnio mieliśmy tego przykład chociażby przy okazji Medal of Honor wspieranego przez Linkin Park (lub odwrotnie, jak kto woli), fanom rocka utkwiło też pewnie w pamięci bazujące na kultowych klasykach rocka i metalu Brutal Legend. Po hity i rockową klasykę sięgnęło także Treyarch przy okazji swojego Call of Duty: Black Ops - w grze możemy usłyszeć nie tylko niszowe dla wielu (choć znane i słyszane) Creedence Clearwater Revival, ale także The Rolling Stones czy Eminema.
Co jednak interesujące, taka kooperacja dla gwiazd muzyki to nie tylko jednorazowy zarobek na licencji swoich dźwięków, ale także wymierna korzyść na dłuższą metę. Ciekawych danych w tym temacie dostarczył znany amerykański serwis muzyczny Billboard. Okazuje się, że już sama reklama CoD: Black Ops, okraszona utworem Stonesów "Gimme Shelter" (dla przypomnienia poniżej), podbiła sprzedaż tego klasycznego songa w tygodniu przed premierą gry ze średnich 2 tysięcy do 11.000 pobrań. Spot ukazywał się często w zachodnich kanałach TV, przy popularnych programach, a na samym YouTube miał ponad 3 miliony odsłon. Tymczasem po premierze gry, obecny w niej inny kawałek tej samej grupy, "Sympathy For The Devil", podwoił swoje wyniki do 14 listopada, do 5 tys. pobrań. To wymierne korzyści dla kapeli - a skoro takie reakcje wywołuje spot gry, możemy sobie tylko wyobrazić, jakie są efekty i korzyści finansowe płynące z udziału zespołów w projektach filmowych. Ale to zapewne i tak pestka przy zarobkach Activision na samej grze...
Przeczytaj również
Komentarze (2)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych