HP: Podaj 3 niedocenione przez branżę tytuły, które poleciłbyś innym?
W dobie coraz większego zwracania uwagi na średnią uzyskiwana przez gry na portalu Metacritic może się okazać, że ominiemy tytuł, który po ograniu bylibyśmy w stanie z czystym sumieniem polecić innym. Nawet jeśli jego oceny nie byłyby zbyt wysokie. Waszym, zadaniem jest dziś wybranie 3 takich niedocenionych produkcji.
Pytanie tygodnia: Podaj 3, niedocenione przez branżę tytuły (tzw. sredniaki), które poleciłbyś innym?
Oczekiwania wobec tegorocznej edycji targów E3 są ogromne. Choć zawsze staram się uniknąć hype'u, tym razem po prostu nie potrafię. Pasja bierze górę. Jest tyle znaków zapytania, tyle marzeń, które czekają na spełnienie. Plotki i doniesienia rozpaliły wyobraźnię, a na mojej liście życzeń oprócz nowych, elektryzujących IP znalazły się też Mirror's Edge 2, The Last Guardian, nowe Final Fantasy, Dragon's Dogma 2, Beyond Good & Evil 2, pełnoprawna kontynuacja Zeldy, next-genowa wersja Silent Hilla, Heavenly Sword 2. Ciekaw jestem czy chociaż połowa z nich pojawi się w jakiejś formie w Los Angeles.
Cóż od jutra ruszamy ostro z tematem - ekipa PPE będzie cały czas dostarczała Wam świeże informacje prosto z E3, a Butcher, który już zapewne szykuje się do maratonu po halach targowych, podzieli zarówno zdjęciami jak i materiałami wideo kręconymi na miejscu. Najbliższe dni to nasze i Wasze święta - trzymajmy kciuki za to, aby były udane!.
Pytanie tygodnia: Seria Way of the Samurai - z każdą częścią gry spędzam mnóstwo godzin i jestem gotów polecić ją wszystkim fanom orientalnych klimatów. Folklore - jak dla mnie jedna z najlepszych, ekskluzywnych produkcji na PS3. Silent Hill: Downpour - nie licząc niedoróbek technicznych - dokładnie na takiego Silent Hilla czekałem.
Pytanie tygodnia: Podam jeden tytuł mocno niedoceniony przez branżę - Valkyrie Profile: Covenant of the Plume (DS). To jedna z najbardziej klimatycznych, mrocznych i wciągających gier w historii. Taktyczne RPG. Nie wiem dlaczego, ale tytuł zebrał solidne baty od recenzentów. Dajcie mu szansę.
W branży dalej nagonka na Microsoft, który bez oglądania się za siebie wprowadza na szeroką skalę dystrybucję cyfrową, używając nośników jako buffora bezpieczeństwa dla graczy z różnych powodów krzywo patrzących na ściąganie ważących kilkadziesiąt giga gier. Dla mnie fizyczne kopie nie mają żadnego znaczenia, nie zależy mi też jakoś wielce na możliwości odsprzedaży gier, ale ich cyfrowe wersje powinny być odpowiednio tańsze. Marzenie ściętej głowy? Pewnie tak.
I jeszcze dwa zdanka o Halo: Spartan Assault. Niby to tylko "gierka na telefon", ale mocno jaram się myślą o roznoszeniu kolejnych oddziałów Covenantów na ekranie mojej słuchawki. Przyda się odpoczynek od Angry Birds Space i Star Wars. Oby na Windows Phone 8 zaczęło pojawiać się więcej ciekawych produkcji. Do core'owej zabawy startu nie mają, ale to często solidne ładunki miodu za przysłowiowe kilka złotych.
Pytanie tygodnia: The Darkness, Condemned: Criminal Origins, Prey.
SoQ
Nowa generacja jest tuż tuż, ale co z tego, skoro obecna trzyma mnie mocno w łapskach i nie daje chwili wytchnienia. Znów mam pozaczynane gry (Metal Gear Rising), znów wskakuje do rozpiski coś ponadplanowego (Grid 2 wyrwał mi parę godzin z życia gdy nagle okazało się, że po NfS Most Wanted mam ochotę na wyścigi na torach, ale z równie fajnym arcadeowym posmakiem), znów zaczynamy gry, od których nie mogę oderwać się aż nie skończę (The Last of Us – moją opinię przeczytacie wkrótce na portalu), a kupka wstydu z zaległościami uparcie nie chce maleć (Hitmana: Rozgrzeszenie kupiłem za stówkę w Londynie w styczniu, ale ani razu jeszcze nie włożyłem do konsoli). Do tego jak widzę jaką fajną grę na smartfona to myślę: grałbym. I powiedzcie, czy człowiek nie jest jednak trochę chory na punkcie tego szarpania?
Co by jednak nie było, samym graniem żyć nie można. Od pada tudzież handhelda odrywają mnie wypadki losowe, takie jak feta z okazji piłkarskiego mistrzostwa Polski, po której dwa dni dochodziłem do siebie (z Rogerem walczyliśmy – a jak!) oraz kolejne rozjazdy pod znakiem sportów walki. Te słowa piszę do Was z pokładu Polskiego Buta, którym mknę na galę KSW 23, a za tydzień wybieram się do Bydgoszczy na walkę Artura Szpilki z Brianem Minto i tylko żałuje, że starcia Krzyśka Włodarczyka z Rachimem Czakijewem w Moskwie nie zobaczę na żywo. Słonecznego weekendu.
Pytanie tygodnia: Trudno określić mi średniaka, bo gdy coś mi się podoba, to nie patrzę na oceny. W ostatnich latach jednak na pewno zupełnie bez echa przeszedł The Saboteur - ostatnia gra Pandemic, sandboks w realiach II Wojny Światowej, który strasznie mnie wciągnął. Z nowszych gier to może Spec-Ops: The Line? Z kim nie rozmawiam, to nie zna, albo nie grał, a to pod względem storytellingu naprawdę ciekawa produkcja.
Po świetnym Deus Ex: Bunt ludzkości czekałem na solidną porcję cyperpunku. I właśnie ją otrzymałem. Najnowsze dzieło Capcomu - Remember Me, pochłonęło mnie i na razie nie chce puścić. Nie łatwo jest stworzyć świeży tytuł, który naprawdę zasługuje na uwagę i złotówki. W tym przypadku udało się na całej linii. Szerszą relację poznacie już wkrótce.
E3, czyli jedno z najważniejszych świąt w życiu każdego gracza nabiera rozpędu, dzięki czemu temperatura w growym świecie rośnie. Wyjazd na targi w Los Angeles znajduje się na mojej "bucket list" (polecam film pod tym samym tytułem). Niestety na razie nie mam najmniejszych szans na spełnienie tego marzenia, ale kto wie. Wierzę iż tegoroczna impreza okaże się jedną z najlepszych w historii, bo w końcu nie co roku startuje nowa generacja konsol.
Kiefer Sutherland jako Snake? Czemu nie, poza tym znając tę markę, nie zdziwię się jak gdzieś spod kartonu i tak wyłoni się David Hayter. Czekam na MGS V, bo to jedna z moich ulubionych serii i zawsze dostarcza mi masę rozrywki. Żałuję tylko, że nie mogłem sprawdzić wszystkich odsłon - w sekcji "ukończyłem" brakuje mi Portable Ops i Acid. Wszystko jednak przede mną.
Na półkach możecie już znaleźć ostatni numer miesięcznika FILM - najpierw Neo teraz to, po prostu %$^%$^ 4536%$^& 675^&7 45#@$5!. Jak zawsze pozostaje nadzieja, że magazyn powstanie z popiołów niczym Feniks. Oby, bo kupowanie w sklepie na E miesięcznika Empire za 40 złotych nie jest specjalnie kuszącą wizją. Jasne, mamy internet i setki portali filmowych, ale dla mnie to tradycyjny papier stanowi przyjemność, a nie ten elektroniczny. Zapewne za naszej kadencji na tej planecie zobaczymy jeszcze nie jedną zmianę kulturową. Czasami jest to dobre, czasami nie, ale bez ewolucji byłoby nudno.
A na deser:
Pytanie tygodnia: Dark Void, Lair, Haze
Michcio
Często narzekam na aktualną generację konsol, choć ostatnio złapałem się na tym, że jeśli ogrywać mam tylko zaległości, które wyrosły mi na półce oraz te, które zajmują dysk PlayStation 3, do końca lata mogę spokojnie zaoszczędzić kilka stówek. No nic, będę musiał "przyspieszyć kroku", bo we wrześniu rozpocznie się istne szaleństwo. Batman: Arkham Origins + Gran Turismo 6 = setki godzin wyrwanych z życiorysu. Jakby tego było mało, to pod moim TV kurzy się Xbox 360, którego nabyłem parę miesięcy temu za przyszłowiowe kilka groszy. Seria Gears of War, Alan Wake i cudownie wyglądające Dust - tylko skąd brać na to wszystko czas?
Pytanie tygodnia: Zdecydowanie Twisted Metal od Eat Sleep Play - kapitalna rozpierducha w ślicznej oprawie, tymczasem w rankingach PPE i PSX Extreme za rok 2012 jakoś produkcji Davida Jaffe nie znalazłem. Gorąco polecam też Resident Evil: The Darkside Chronicles (na Wii oraz PS3) - rewelacyjny shooter na szynach, przy którym "szóstka" i Revelations odpadają w przedbiegach. Warto zapoznać się również z Binary Domain - Nagoshi udowodnił, że nie samą Yakuzą jego studio stoi.
Przeczytaj również
Komentarze (75)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych