Final Fantasy XVI (16) - Zmierzch: Kanver, Watażka, Sleipnir (Harbard), Barnabas, Król Waloedu
Zmierzch - Final Fantasy XVI.
Po dotarciu do Wolnego Miasta Kanver idź przed siebie. Wybijaj oddziały akaszy oraz orków - czasami spotkasz mini-bossa, lecz bez problemu się z nim rozprawisz.
Dotrzesz po chwili do wrogów na wielkim placu. Po ich ubiciu (podczas czego nie warto używać specjalnych zdolności) natkniesz się na watażkę orków.
To nowy przeciwnik, gdzie musisz uważać przede wszystkim na wyładowanie grozy - jest to zabójczy promień lądujący w linii prostej, z którego nie możesz wyjść, jeśli już do niego wpadniesz. Gdy oponent będzie ładował tę zdolność, uciekaj szybko na boki. W kolejnym pomieszczeniu wybij podwładnych Ultimy i pomów z Halbardem.
Kompan Barnabasa zamieni się w rycerza Sleipnira. Pierwsza faza starcia jest banalnie prosta - oponent będzie atakował seriami po 3 ataki. Możesz wyprowadzać kontry po każdym udanym uniku, lecz po jednym ciosie Clive'a znowu rób unik, aby Sleipnir Cię nie zaskoczył. Ponadto uważaj na czerwoną kulę, którą unikniesz, odskakując w momencie, gdy będzie blisko Ciebie.
W drugiej fazie pojedynku uważaj na przeszywające ataki. Halbard będzie mobilniejszy, lecz jego ciosy są dość podobne. Musisz jedynie unikać cięciw, odskakując lub podskakując do góry, a także uważać na promień - wtedy wystarczy wykonać unik w lewo lub prawo.
Po drugim oszołomieniu wróg ukaże jeszcze jedną zdolność, która wywołuje linie pionowe - są one oznaczone na arenie i odczytują Twoją ostatnią pozycję, więc po prostu wykonuj uniki w stronę, przy której nie widać oznaczenia. Reszta ciosów jest już znana, także z poprzednich walk z bossami (m.in. kule).
Po wygranej walce lepiej poznasz Barnabasa - króla Waloedu. W scence Clive zostanie ranny, a misja dobiegnie końca.